No i ostatni moja banda do Malifaux. Tym razem w klimatach azjatyckich, Dziesięć Gromów. Lubię malować figurki w takowym, swego czasu pokazywałem tu moje bandy do Bushido. Dziesięć Gromów to taki miks chińszczyzny z elementami japońskimi. Ładnie wpisujący się w świat gry. Malifaux to jednak western (tyle że poza naszym światem) więc Chińczycy pasują. I tacy bardziej tradycyjni jak ci na fotach i tacy jak inna możliwa grupa-robotnicy kolejowi.
Z takim towarzystwem można zrobić potyczki w takim klimacie :)
Nie ma to jak stary dobry, chiński humor... He, he... :) A tak poza tym - figurki cudownie, ale żeby się kojarzyły z chinami? Smok i halabardnik owszem, lecz pozostałych zaliczyłabym raczej do świata fantastyki - do elfów i ninjów. Ogółem fajny artykuł, a ten filmik... :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńLudzie słyszeliście!? Na tegorocznej Magii Rocka będzie grał Big Cyc, Acid Drinkers, Happysad i Hunter! Pojedziecie?
OdpowiedzUsuń