Da się tu zauważyć posuchę. Rzuciłem się w prace nad "Matką Stulecia". co rusz odkrywam, nowe ciekawe, rzeczy, które próbuje tam przedstawić. Może inaczej, mi wydają się ciekawe. Bo czytelników jak na lekarstwo. I tak sobie piszę, sobie i muzom. Z rosnącym przekonaniem że pisać nie potrafię i ze jestem nudny.
Dlaczego nie podcast w radiu internetowym? Dlaczego ma Pan awersję do słowa mówionego? Opowiada Pan o wiele ciekawiej niż pisze. Byłoby to ciekawsze i atrakcyjniejsze. Wystarczy zwykły mikrofon. Ton i barwę głosu z tego co pamiętam ma Pan dość dobre. Podcast zwykle jest nagrywany, a jak po kilku miesiącach zbierze się odpowiednia ilość wyświetleń to można poprowadzić na żywo [i zostawić nagranie]. To nie musi być co tydzień, może być co dwa, to nie musi być godzina, może być 15 minut lub 10. Ale ciekawie. Jest okazja, żeby rozpocząć, nic to nie kosztuje, a gość zarabia z tego "co łaska" pod audycjami - połowa dla właściciela, połowa dla prowadzącego audycję. Właściciel ma miejsce na serwerze w USA, a firmę zarejestrowaną w UK, a mieszka w Lublinie - czyli cała działalność jest poza Polską. Więc jako ktoś kto nadaje nie poniesie Pan żadnych kosztów. Faktycznie ciąć i sklejać pliki dźwiękowe musi się Pan nauczyć i jeszcze uwzględnić prawa autorskie muzyki co zakrywa szumy w tle - no żeby się żaden wariat nie przyczepił. A poza tym nikt nie wymaga profesjonalizmu, jak Panu dziecko będzie krzyczeć, czy pies szczekać, kot miauczeć to się nic nie stanie, a nawet będzie to lepiej w końcu "prowincjonalny" ten Pan Belfer. Pozdrawiam Krzysztof Mróz
OdpowiedzUsuńp.s. http://www.youtube.com/results?search_query=J%C4%99drek&sm=3
OdpowiedzUsuńCzłowiek ten dziwi się, że chcą go słuchać ponieważ zna wielu ludzi, którzy opowiadają ciekawiej niż on i wiedzą o wiele więcej o średniowieczu. Nigdy nie nagrał sam ani minuty. nagrali go za zgodą turyści i tak się zaczęło. Faktycznie jak zaczęli mu zwiedzający mówić, że przyjechali na ten konkretny zamek [a nie gdzieś indziej] bo widzieli filmik i bardzo ciekawie opowiadał, to uznał to za reklamę zamku Chojnik i dziwi się nadal, że chcą go nagrywać i słuchać.
Niestety wiem jak brzmi mój głos nagrany. Nic przyjemnego.
OdpowiedzUsuń,,Bo czytelników jak na lekarstwo"
OdpowiedzUsuńBez reklamy nawet najlepsza rzecz nie osiągnie sukcesu.
O dziwo postanowiłem się reklamować. "Matka" ma stronkę na FB.
Usuń,,Matka" ?
UsuńPan mówiąc słyszy swój głos inaczej niż druga osoba do której Pan mówi. Proszę o 15 sekundową próbkę, niech Pan coś przeczyta. Jak się okaże, że nagrany jest prawie taki sam jak w rzeczywistości to problemu nie ma. Samemu ocenić swój głos jest trudno, bo mamy rozdźwięk pomiędzy tym jak powinien brzmieć, a tym jak brzmi i już samo to wystarczająco miesza nam w głowie. A rodziny pytać nie warto, bo: przyzwyczaili się do tego konkretnego głosu, a po drugie mogą być nieobiektywni, albo zbyt mili, albo zbyt wkurzeni. Niech Pan wyśle, jak będzie w moim zrozumieniu źle lub dobrze brzmieć to napiszę w miarę obiektywnie, ostatni raz to Pana słyszałem z 6 lat temu. christopher.t.p.frost@gmail.com Cokolwiek, choćby kilka zdań z tego bloga.
OdpowiedzUsuńRobienie p[podcastów zajęło by mi więcej czasu niż pisanie ;(
UsuńDajesz fajne pomysły, ale ja ich nie ogarnę czasowo.
Ja zaczynam robić swój podcast. "Kompas inżyniera" - napisałem i nagrałem wstępniak, pozbyłem się szumów itd. Pociąłem posklejałem, brakuje mi tylko jingli /przerywników/ te co mam muszę przegrać jeszcze raz z użyciem mikrofonu w laptopie, a do tego potrzebuję ciszy. Liczę, że z początkiem marca będę miał ciszę - ze względu na przeprowadzkę [o ile do tego czasu dom przejdzie odbiór urzędników, a jak nie to później]. Tak wpadło mi do głowy, że mógłbym pomóc, pociąć, posklejać, wyciszyć szumy, dać w tło muzykę, liczę, że poświęcając każdej soboty rano 4 godziny napisałbym i nagrał swój podcast [bo chcę co dwa tygodnie wypuszczać odcinek] a tematów mi nie braknie, oj nie braknie. No pociąłbym i posklejałbym też Pański. Ale to musiałby Pan nagrywać w kawałkach np. te dwa wpisy:
OdpowiedzUsuńhttp://wczaszacmienia.blogspot.com/2013/09/sowo-oficera.html
http://wczaszacmienia.blogspot.com/2013/11/kolejne-punkty-dla-wilusia.html
Gdyby tak nagrać każdy wpis w 3-4 kawałkach - łącznie około 8 plików + jakieś pliki dźwiękowe do tła. I jeszcze trzeba do tego dołączyć w opisie podcastu linki do zdjęć, to edycja głosu, wstawienie przerywników i podłożenie muzyczki wydaje mi się dość szybkie. Później bym to odesłał do Pana. Nagrywanie w 3-4 kawałkach jest czasowo dla Pana o wiele krótsze, a przy obróbce nie robi mi to problemu, nawet jest to zaleta. Nagrać można choćby za pomocą FREE Hi-Q Recorder. Tylko, że zabrałbym się za to na początku marca.
Przyszedłem dzisiaj po półrocznym urlopie na uczelnię. Myślałem, że wiem co mam zdać, a co zdałem. Dorzucili mi semestr fizyki na którego zdanie mam 2 tygodnie - chodź fizykę zdałem w całości, odmówili przepisania niektórych ocen bo ostatni oblany semestr miałem połowicznie zdany i ogólnie jestem wkurwiony na wszystko. Dopadła mnie Unia Europejska, bo to dzięki niej weszły rozporządzenia w życie, które uniemożliwiają mi normalne studia. Zamiast się uczyć, to ganiam po wykładowcach, dziekanach i cholera wie gdzie jutro znów będę musiał lecieć. Gdyby nie kumple to dzisiaj wyleciałbym z uczelni, bo myślałem, że mam jak dotąd wszystko zdane.
OdpowiedzUsuń:3
OdpowiedzUsuńWręcz przeciwnie ma Pan bardzo przyjemny głos i ciekawie Pan opowiada. Zawsze słuchamy Pana z zaciekawieniem.
OdpowiedzUsuńNo to jak z tym nagrywaniem?
OdpowiedzUsuń