Nie ma co ukrywać wieje tu pustką od pewnego czasu. Przyczyna główna to oczywiście blog o Wielkiej Wojnie. Jednak trzeba i tu czasem coś napisać, a swego czasu zacząłem opowiadać o moich ulubionych przedstawicielach broni palnej, więc ot kolejny typ.
Karabin Maszynowy Lewis.
Australian War Memorial |
Nie będę ukrywać że jest to maszynka z którą wiążą się moje plany rekonstrukcyjne. Wynalazek pułkownika Lewisa z 1911 roku, który popularność zyskał w Belgii i w Wielkiej Brytanii. chłodzona powietrzem, dość lekka broń, wprowadziła nową wartość na pole bitwy. Brytyjczycy wycofali z pułków piechoty ciężkie Vickersy (grupując je w Machine Gun Corps), a Tommys dali własnie Lewisy. Nie żeby byli początkowo z nich wielce zadowoleni, siła ognia jednak mniejsza, pojemność talerzowego magazynka także. Jednak wkrótce "belgijski grzechotnik" pokazał swoje zalety.
Australian War Memorial |
Zalety tak spore iż Niemcy namiętnie wykorzystywali zdobyte Lewisy (przerobione wcześniej na własną amunicję). Właśnie na takim Lewisie z kamratami zamierzamy oprzeć nasze odtwarzanie niemieckich szturmowców.
Sama zaś broń urzeka mnie wyglądem. Jak w przypadku opisywanego wcześniej pistoletu Mauser, wygląd mówi sam za siebie. Popatrz jaki jestem nowoczesny i jaki zabójczy. Cholera, za bardzo jestem dzieckiem industrializacji :)
Pisałem już chyba o tym wcześniej, że była to bardzo dobra konstrukcja z zupełnie zbędnym i ciężkim aluminiowym radiatorem na lufie, dodatkowo osłoniętym z zewnątrz stalową rurą. Mimo to spokojnie można uznać Lewisa za najlepszy rkm I wojny światowej. Poręczniejszy od wszystkich innych, lżejszy od MG 08/15 i nie zacinający się jak uznany za najgorszy rkm wszechczasów - francuski Chauchat....
OdpowiedzUsuńPamiętam, szkoda było tego aluminium. Całkowicie się zgadzam co do oceny Lewisa. Chauchat ...o jego zawodności legendy wręcz krążą :)
UsuńKarabin Maszynowy to świetna broń, ale moim zdaniem lepsze uzi. Jest szybkie i siecze wszystko. Jednak osobiście gustuję w łukach i mieczach, a najbardziej nożach. Wolę noże od broni palnej. Ta zabija bardzo szybko i nie ma miejsca na delektowanie się tym, przeżywanie różnych emocji. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJoker
W tą sobotę na TV4 ma lecieć o 20:00 "Broń, która zmieniła świat" czy coś takiego. Warto zobaczyć...
OdpowiedzUsuń