Jeszcze nie miałem okazji pisać o książce, której autora poznałem osobiście. Zwłaszcza że sam autor, doktor Łukasz Niewiński, jest osobą bardzo sympatyczną (o czym przekonałem się w zeszłym roku na konferencji o wojnie secesyjnej w Katowicach), a jego praca zasługuje na najwyższe uznanie. Książka "Obozy jenieckie w wojnie secesyjnej 1861-1865" jest ewenementem na naszym rynku wydawniczym. Po pierwsze wojna secesyjna nie należy do popularnych tematów, jeśli już się coś ukazuje są to monografie bitew czy kampanii. Po drugie jest to poważna praca naukowa, oparta o potężny materiał źródłowy i to z różnych dziedzin, jak na przykład historia prawa.
Temat też jest ważki. Amerykańska wojna domowa, która pochłonęła blisko 600 tysięcy ofiar (to więcej niż USA poniosło w wszystkich toczonych przez siebie wojnach), była konfliktem w którym z wielką siłą unaoczniły się wszystkie negatywne strony losu jeńca wojennego. Jak też wtedy wypracowano rozwiązania prawne, które stały się podstawą późniejszych międzynarodowych ustaleń w tym temacie (konwencja genewska).
Nie mnie jest pisać recenzje prac naukowych, jako zwykły czytelnik uważam że to książka wybitna.