środa, 5 marca 2014

Zabójcze śliczności. Część czwarta (bodajże)

Nie ma co ukrywać wieje tu pustką od pewnego czasu. Przyczyna główna to oczywiście blog o Wielkiej Wojnie. Jednak trzeba i tu czasem coś napisać, a swego czasu zacząłem opowiadać o moich ulubionych przedstawicielach broni palnej, więc ot kolejny typ. 
Karabin Maszynowy Lewis.

Australian War Memorial
Nie będę ukrywać że jest to maszynka z którą wiążą się moje plany rekonstrukcyjne. Wynalazek pułkownika Lewisa z 1911 roku, który popularność zyskał w Belgii i w Wielkiej Brytanii. chłodzona powietrzem, dość lekka broń, wprowadziła nową wartość na pole bitwy. Brytyjczycy wycofali z pułków piechoty ciężkie Vickersy (grupując je w Machine Gun Corps), a Tommys dali własnie Lewisy. Nie żeby byli początkowo z nich wielce zadowoleni, siła ognia jednak mniejsza, pojemność talerzowego magazynka także. Jednak wkrótce "belgijski grzechotnik"  pokazał swoje zalety. 

Australian War Memorial
Zalety tak spore iż Niemcy namiętnie wykorzystywali zdobyte Lewisy (przerobione wcześniej na własną amunicję). Właśnie na takim Lewisie z kamratami zamierzamy oprzeć nasze odtwarzanie niemieckich szturmowców. 


Sama zaś broń urzeka mnie wyglądem. Jak w przypadku opisywanego wcześniej pistoletu Mauser, wygląd mówi sam za siebie. Popatrz jaki jestem nowoczesny i jaki zabójczy. Cholera, za bardzo jestem dzieckiem industrializacji :)



4 komentarze:

  1. Pisałem już chyba o tym wcześniej, że była to bardzo dobra konstrukcja z zupełnie zbędnym i ciężkim aluminiowym radiatorem na lufie, dodatkowo osłoniętym z zewnątrz stalową rurą. Mimo to spokojnie można uznać Lewisa za najlepszy rkm I wojny światowej. Poręczniejszy od wszystkich innych, lżejszy od MG 08/15 i nie zacinający się jak uznany za najgorszy rkm wszechczasów - francuski Chauchat....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam, szkoda było tego aluminium. Całkowicie się zgadzam co do oceny Lewisa. Chauchat ...o jego zawodności legendy wręcz krążą :)

      Usuń
  2. Karabin Maszynowy to świetna broń, ale moim zdaniem lepsze uzi. Jest szybkie i siecze wszystko. Jednak osobiście gustuję w łukach i mieczach, a najbardziej nożach. Wolę noże od broni palnej. Ta zabija bardzo szybko i nie ma miejsca na delektowanie się tym, przeżywanie różnych emocji. Pozdrawiam :)
    Joker

    OdpowiedzUsuń
  3. W tą sobotę na TV4 ma lecieć o 20:00 "Broń, która zmieniła świat" czy coś takiego. Warto zobaczyć...

    OdpowiedzUsuń