czwartek, 17 maja 2012

Ptaki

Pod parapetem mojej kuchni bujnie kwitnie życie. Ptasie życie. Co roku gniazdują tam ptaki, w zeszłym sikorki, w tym wróble. Miejsce musi być atrakcyjne, bo toczyły się nawet o nie boje. Takie sąsiedztwo jest bardzo miłe, całe mieszkanie rozbrzmiewa ptasimi odgłosami. Zresztą za ścianą kawki wydłubały sobie w warstwie ociepleniowej  dziuple i maja się tam bardzo dobrze. Ptasio więc wokół mnie. 
Zawsze uważałem ornitologie za bardzo szlachetne hobby. Samemu daleko mi do jego uprawiania (nie ta cierpliwość), ale kiedy mam okazje lubię zrobić  skrzydlatemu stworzeniu zdjęcie. 


Prawie jak w "Kruku" :)


Mieszkaniec Masady.

Ten spija nektar nad Jeziorem Galilejskim


Zimno, zimno...

Nad morzami, bliższymi i nieco dalszymi.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz