piątek, 24 maja 2013

And the hapless Soldiers sigh Runs in blood down Palace walls.



Co powie wdowa po żołnierzu jego synowi, kiedy zapyta co stało się z tatą. Bo jak powiedzieć że bestialsko zamordowano go na ulicy stolicy kraju któremu służył...W biały dzień...
Lee Rigby z Pułku Królewskich Fizylierów, drugiego batalionu, dziedzica tradycji pułku  z Warwickshire. Wieczny odpoczynek żołnierzu. 





Te pierwsze trzy zwrotki  wiersza Williama Blake nie potrafią mnie opuścić gdy myślę o tym ....

I wander thro' each charter'd street,
Near where the charter'd Thames does flow. 
And mark in every face I meet
Marks of weakness, marks of woe.

In every cry of every Man,
In every Infants cry of fear,
In every voice: in every ban,
The mind-forg'd manacles I hear 

How the Chimney-sweepers cry
Every blackning Church appalls, 
And the hapless Soldiers sigh
Runs in blood down Palace walls 

1 komentarz:

  1. Muzułmanin zamordował... z pobudek religijnych. Chyba nic gorszego od nich nie istnieje, więc od kilku lat chodzi mi po głowie pewien pomysł. Tradycyjna kara śmierci to za mało na tych drani, bo byłaby to fabryka męczenników, chyba że egzekucji dokonałaby kobieta. Wtedy nasze okrucieństwo weszłoby w sferę ich religii, którą tak kochają. K.Mróz

    W Polsce żyli niegdyś Tatarzy, ciekawe czy oni też mieli takie jazdy jak współcześni islamiści lub podobne do tych opisanych w oryginalnych bajkach braci Grimm.

    OdpowiedzUsuń