czwartek, 7 lipca 2011

Swastyka na żydowskiej mogile.

Tytuł mógłby sugerować ze chodzi o kolejny przykład wandalizmu na żydowskim cmentarzu, tak jednak nie jest, ale od początku. Nie do się ukryć że wciągnęło mnie to co robię na moim drugim blogu Daleko od Domu. Poszukiwanie informacji o żołnierzach spoczywających na krakowskiej nekropolii, próby opowiedzenia ich historii zaangażowało mnie bardzo. Przeglądanie literatury, baz danych, wspomnień,  mniej lub bardziej udolne starania sklejenia okruchów ludzkich losów sprzed wielu lat. Mam świadomość jak często moje działania to totalna amatorka, bo poważny historyk zasiadłby  w Opolu w centralnym Muzeum Jeńców Wojennych przy mikrofilmach i w źródłach szukał by informacji. Nie jestem jednak w stanie zniknąć w Opolu dajmy na to na tydzień. Nie mam też od tak na zbyciu tylu funciaków żeby zamówić dokumenty w brytyjskim archiwum, albo 150 tychże brytyjskich funtów na Roll of Honor na CD. Mam też świadomość że wywarzam otwarte drzwi. Bo jest rejestr Komisji Grobów Wojennych, rejestry poszczególnych krajów (najlepsze mają Australia, Kanada i Nowa Zelandia), czy projekty z fotografiami grobów wojennych. Jasne są, ale ja chcę próbować znaleźć coś więcej i napisać o tych poległych. Po polsku, a może kogoś to zainteresuje. I sam, górnolotnie pisząc, robię coś przeciw czasowi i śmierci.    
Te moje poszukiwania czasem przybierają niesamowity obrót. Tak było z zdjęciami które znalazłem w archiwum fotograficznym Instytutu Yad Vashem. Bo co innego czytać w książce że Niemcy  chowali żydowskich jeńców z pełnymi honorami wojskowymi. A co innego zobaczyć mogiły tych żołnierzy, z wieńcami na których wstęgach widnieją swastyki. Jaka straszliwa ironia losu. Człowiek zostaje bez słowa.
Więcej poczytać można tu:

1 komentarz:

  1. Wróciłam!!! Było super!!! Mam nadzieję, że dostałeś kartkę. Może kiedyś będziesz w Rybniku? To moglibyśmy się spotkać i pogadać.
    Pozdr

    OdpowiedzUsuń