czwartek, 14 czerwca 2012

Fajna książka- Tim Newark "Highlander".


Chyba nic tak nie kojarzy się z brytyjską armią i ogólnie z brytyjskością jak rośli mężczyźni w kiltach i czerwonych kurtkach, maszerujący przy dźwięku dud. Szkocki góral, highlander, jest symbolem rozpoznawalnym na całym świecie i po dzień dzisiejszy dokonania szkockich pułków budzą uznanie. Dzieje tych szkockich żołnierzy i ich jednostek w brytyjskiej armii (i nie tylko) opowiada książka Tima Newarka "Highlander. The History of the Highland Soldier". Autor przedstawia militarne losy szkockich górali, a nie jest to historia tak prosta jakby się zdawało. Otuleni w kraciaste pledy klanowi wojownicy, uzbrojeni w pałasze i sztylety długo byli symbole barbarzyństwa i buntu. Przywiązanie niektórych z nich do dynastii Stuartów owocowało kolejnymi powstaniami przeciw nowej dynastii hanowerskiej. Te zmagania przedstawia Newark, by potem opisać jak znienawidzeni górale stali się jednym z filarów brytyjskiej armii i kulturowym fenomen nie tylko na Wyspach Brytyjskich.Na kartach książki poznajemy samych górali, ich pułki, bitwy i wojny w których brali udział (po ostatnie konflikty w Iraku i Afganistanie). Można się dowiedzieć iż to co uznajemy za odwieczne szkockie tradycje, tak naprawdę jest wytworem kilku osób ( w tym Waltera Scotta) i The Highland Society of London. Że brodaty żołnierz w kilcie gór Szkocji mógł nawet nie widzieć, bo był londyńczykiem. Sam zaś kilt, mimo wielu walorów (co jak co ale potrzeby fizjologiczne załatwić można szybciej;)), ma też wady, zwłaszcza w czasie ataku gazowego.
Warta przeczytania pozycja, zwłaszcza, o czym z wyraźnym smutkiem i niezrozumieniem pisze autor, szkockie tradycje w armii brytyjskiej odchodzą w przeszłość. Wiadomo oszczędności. Stare pułki, o wiekowej tradycji, jak Black Watch, zostały zlikwidowane i sprowadzone do roli batalionów w nowym The Royal Regiment of Scotland.
Szkocki żołnierz ma swe miejsce, o czym też jest rozdział, w kulturze popularnej i dwa wesołe przykłady.
Pierwszy -Flip i Flap :)


I perełka :) z mroków lat osiemdziesiątych piosenka kanadyjskiego ( w Kanadzie też były góralskie pułki;) ) zespołu Glass Tiger. "Thin Red Line" Cienka czerwona linia- dwuszereg Szkotów z 93. pułku, który rozstrzelał szarżę rosyjskiej kawalerii pod Bałakławą. 

  



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz