środa, 6 czerwca 2012

Po jubileuszu szukam Słońca w D-Day.

Zjednoczone Królestwo i Wspólnota skończyły obchodzić 60 lat panowania królowej Elżbiety II. Nie powiem, przyjemnie było popatrzeć jak ludzie się bawią. Fajnie mieć żywy symbol tradycji państwowej, tradycji w której nikt od dawna nie  mieszał. I to nawet nic że rodzina królewska pochodzi z Niemiec:). 
Ja w czasie różnych transmisji szczególnie poszukiwałem tych panów:

BBC
W tradycyjnym czerwonym Life Guards, prócz nich w ciemno niebieskich mundurach Royal Horse Guards. Towarzyszyli Królowej w czasie uroczystej procesji. Oj nierówno im koniki szły, nierówno ;). 
Cały ranek, wczesny, bardzo wczesny, spędziłem wpatrzony w niebo i przeklinając chmury. Jak na złość, tam się dzieją niezwykłości, które dopiero mój ewentualny wnuk będzie mieć szanse zobaczyć, a tu chmury. Które, jeszcze złośliwiej, potem zniknęły. Było już jednak po wszystkim i przejście Wenus przez Słońce, mnie ominęło. Zapalonym amatorem astronomii nie jestem, ale jednak mi szkoda. 
Dziś też rocznica D-Day.  Z tej okazji piosenka.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz