piątek, 18 lutego 2011

USS Housatonic

17 styczeń 1864 rok, pięć i pół mili od portu Charleston...
O czym myślał oficer Crosby pełniąc wachtę na pokładzie unijnego slupa "Housatonic"? O rodzinie, czekającej gdzieś na niego na Północy? O nudzie służby na okręcie blokującym  jeden z portów zbuntowanego Południa? O jakimś dobrym alkoholu i gorącej kobiecie? Na pewno nie o losach swego okrętu i miejscu jakie odegra w dziejach konfliktu zwanego amerykańską wojną domową.


"Housatonic" zwodowany został w listopadzie 1861 w Bostonie i praktycznie od razu przydzielony  do jednej z eskadr blokujących porty południa, konkretnie Charleston. Blokada to nudna służba...Z rzadka przerywana akcjami bojowymi. W styczniu 1863 okręt bierze udział w walkach z dwoma konfederackimi  pancernymi taranami- "Chicora" i "Palmeto State"- próbującymi, bezskutecznie, przerwać blokadę portu.


W kwietniu "Hausatonic" przechwytuje statek "Neptune", w maju "Secesh", oba były łamaczami blokady, statkami próbującymi utrzymać zaopatrzenie dla konfederatów. Załoga okrętu brała udział w ostrzeliwaniu Fortu Wagner (Battery Wagner), jednej z kluczowych pozycji w umocnieniach Charleston, w czasie unijnego szturmu na fortyfikacje. Szturmu nieudanego i osławionego bohaterstwem czarnoskórych żołnierzy Unii.


Tak więc "Housatonic" był jednym z wielu okrętów pełniących służbę blokującą. Rutyna służby, cały czas w pogotowiu, silniki pod parą, a już jakiś łamacz blokady się pojawi. Ale tak na prawdę to nuda, rutyna...
Tuż przed dziewiątą wieczorem  17 stycznia 1864 roku oficer Crosby dostrzegł nieznany obiekt sto jardów od okrętu. Morze było spokojne, praktycznie bez fal, a obiekt, początkowo wyglądający jak dryfująca kłoda, zbliżał się coraz bardziej. Wkrótce było jasne ze to nie kłoda, tylko lodź o nieznanym dotychczas kształcie. Łódź ewidentnie starająca się uderzyć w burtę "Housatonica". Pokład rozbrzmiał dzwonkami i gwizdami, marynarze i marines w pospiechu zajmowali swe pozycje, zerwano łańcuch kotwiczny, maszyny ożyły by umknąć dziwnemu przeciwnikowi, rozbrzmiały pierwsze strzały. Dwie minuty od pierwszego kontaktu z przeciwnikiem, potężna eksplozja uniosła kadłub okrętu wysoko w górę. Slup szybko zaczął tonąć. Załoga zdążyła  spuścić dwie szalupy, część marynarzy wspięła się na maszty, które pozostały nad powierzchnią morza Zginęło dwóch oficerów i trzech marynarzu. Pierwsze w historii ofiary ataku łodzi podwodnej.


CSS "Hunley" , konfederacka lodź podwodna, która przyczepiła do burty "Housatonica" potężny ładunek wybuchowy i go zatopiła, nie wróciła z swej dziewiczej misji bojowej. Zatonęła wraz z całą załogą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz