poniedziałek, 20 czerwca 2011

Powrót piosenek na doła.

Ten dzień musiał nadejść i dołujące piosenki wracają! Średnio to dobrze że znów są potrzebne, no ale co poradzić...taka karma. Dziś będzie trochę starych kawałków, niektórymi katowałem się jeszcze w liceum, czyli prawie dwadzieścia lat temu. Czasy się zmieniły, powody dołów niezupełnie.


Ten zespól, wtedy dawno temu to był szał :) Rockowe brzmienie, skrzypce i poetyckie teksty. Kaseta chodziła do zdarcia. Ten kawałek szczególnie, "Krew i chleb". Jakoś też wtedy zaczytywałem się w mrocznych opowiadaniach Żerdzińskiego i ta piosenka nieźle do nich pasowała. Nieźle pasuje do życia ;)



Satanista ze mnie taki jak i Chińczyk, ale Kata swego czasu słuchałem. Dziś w zasadzie tylko tej piosenki.
"Nie ma mnie i nie było jest dzień."


To nie jest moja piosenka... Ktoś, kiedyś robiąc coś czego nie potrafię do dziś zrozumieć rzucił mi nią, niczym wyrzutem sumienia.

1 komentarz:

  1. Hej! Pamiętam ANKH! Mieli jakąś taką piosenkę, która mi się podobała. Okna ustrojone :) I chce mi się spać! Starość nie radość :( Już nie ta kondycja :( Nie dam rady nawet czytać.
    Z partyjnym pozdrowieniem!
    EZW

    OdpowiedzUsuń