piątek, 10 czerwca 2011

Trybik nie żyje!

W 1970 roku firma Hamilton wypuściła na rynek pierwszy zegarek elektroniczny. Nowoczesność w domu i zagrodzie. Już nie trybiki, sprężynki wzięły na siebie odmierzanie czasu na nadgarstkach mężczyzn i kobiet, ale elektryczne impulsy, baterie, wyświetlacze. Nowa epoka, nowy świat.
Nie wszystkim jednak to odpowiada! Z przeszłości, z schyłku XIX stulecia, grupa ludzi próbuje przywrócić trybiki do łask. To stempunkowy zespół (punk jakby nie było to bunt) The Cog is Dead.

TheCogisDead.
Przypadkiem trafiłem na tych wesołych ludzi i ich piosenki. Lubię stempunkowe klimaty i w zasadzie prócz zespołu Abney Park, nie znałem, dotychczas, podobnej grupy. The Cog is Dead grają rożne kawałki, rożne muzycznie, przyjemnie się tego słucha. Teksty trzymają się stempunkowej poetyki, mamy maszyny, parę ;) powietrznych piratów, dziewczynę przekładającą łodzie podwodne nad chłopca, córkę wynalazcy i miedziane wojny.
No i pełną bólu pieśń o straszliwym wynalazku elektronicznego zegarka...


Polecam . Będę musiał też bardziej wsłuchać się w Abney Park, choć tu odstrasza mnie nieco głos wokalisty.
No ale posłucham więcej i zobaczymy.


Jeśli nic się nie wydarzy, jutro pojadę do Krakowa na cmentarz żołnierzy Wspólnoty Brytyjskiej. Oznacza to że wkrótce ruszy mój nowy blog poświęcony ludziom tam spoczywającym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz