środa, 10 lipca 2013

Czołgi w trzech odsłonach.

Czołgowej manii ciąg dalszy. Trzy zdjęcia z czasów Wielkiej Wojny.


To nie symboliczne wypuszczanie gołąbka pokoju, tylko system komunikacji. Gołębie pocztowe odegrały olbrzymią rolę w czasie Pierwszej Wojny, za to doczekały się w Lille nawet swego pomnika. Znalazły się także w brytyjskich czołgach, choć ponoć od oparów paliwa i ogólnie mocno niezdrowej atmosfery wewnątrz maszyny, nieco głupiały. Ciężko się im zresztą dziwić. Zdjęcie samo w sobie jest niesamowite.


Panzer w przykopie, czyli bezdroża niemieckiej myśli technicznej. Pancerna stodoła A7V jak widać miała problemy z terenem. Oj musieli się chłopcy nakopać żeby to wyciągnąć...jedyne 26 ton.
Długo się wahałem nad ostatnią fotografią...


Uśmiechnięty niemiecki fotograf przy wraku czołgu "Blarney Castle" zniszczonego w Fontaine Notre Dame nieopodal Cambrai. Tuż przy nazwie czołgu widać dziurę po pocisku artyleryjskim, który zapalił wnętrze pojazdu.  Członkowie załogi próbowali się ratować... ich nieszczęsne szczątki stały się pożywką dla niemieckiej propagandy. 

  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz