czwartek, 4 lipca 2013

Pani Dziekan i 4 lipca.

Zaliczyłem dziś z Rodzinką (i przygodami) "Uniwersytet Potworny". "Potwory i spółka" moja córka ogląda średnio raz na dwa tygodnie, wiec przyjemnie było zobaczyć początki przyjaźni sympatycznych straszydeł 
(a jeszcze przyjemniej krótkometrażówkę "Niebieski parasol"). Będzie ciężko w to uwierzyć, ale jedna z postaci z tego filmu wskoczyła w czołówkę moich ulubionych czarnych (no szarych) charakterów. Pani Dziekan Skolopendra.

Disney.pl
  Tak świetnie wymyślonego, głównie graficznie, choć z charakterku też, potwora dawno nie widziałem (no może od "Krudów;)). Osobiście brzydzę się wszelkich wijów i ich setek maleńkich nóżek, a tu dla stylu mamy jeszcze skrzydła i garsonkę :). Jak pokaże jednak akcja filmu nawet Pani dziekan się może przestraszyć...Do kin, do kin, najlepiej na poranne seanse, cała sala dla Rodzinki :). 
Amerykanie dziś świętują swą niepodległość. Pioseneczka więc. Znakomita przeróbka i znakomity teledysk.


Co do spraw amerykańskich, ktoś mógłby powiedzieć że olewam 150 rocznicę Gettysburga i Vicksburga i co ze mnie za rekonstruktor i rebeliant. Nieprawda to ( z olewaniem znaczy) zapraszam na bloga 14. Pułku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz