środa, 13 kwietnia 2011

No i po czwartym sezonie.

W nocy skończyłem 4 sezon Doctora Who. Jak zwykle się wzruszyłem i przy tej okazji się zastanawiam dlaczego tak lubię ten serial. Za fabułę, za bohaterów, za niezłe teksty. Też. Ale serial cholernie gra na uczuciach, może tylko ja tak łatwo się  temu poddaję, jak już kiedyś zauważyłem na starość robię się męki. Choć jestem teraz gospodynią domową, wiec co mi zostało jeśli nie życie serialem ;) Zamiast M jak miłość Doctor Who :)
Finał czwartego sezonu zebrał do kupy wszystkie "dzieci" Doctora, jego broń...Jest też crossoverem seriali "odpryskowych" Przygody Sary Jane i Torchwood. Wszyscy razem by ponownie przeciwstawić się Dalekom 


Wszystko kończy się dobrze... no nie, nie dla wszystkich. Zostaje samotność i poczucie że to wszystko jest cholernie nie fair. Jak w życiu...
Nie fair jest też to że na razie to koniec mojego "doctorowania". zostały wprawdzie odcinki specjalne, ale trochę potrwa niż kupię sobie DVD. Do klasycznych serii nie sięgnę, aż takim zapaleńcem nie jestem. Może inaczej jestem zapaleńcem nowego Doctora. Nie sądzę też żeby bawiły mnie odcinki z lat 60. 
No i jest jeszcze piąty sezon (i 6 emitowany już przez BBC). I tu kolejny problem...Po pierwsze nowy Doctor.

BBC.COM
Ja wiem że to kwestia przyzwyczajenia, przyzwyczajenia do znakomitego Davida Tennanta, czy pierwszo- sezonowego Ecclestona. Jednak im dłużej patrze na facjatę nowego Doctora (i ta muszka brrr), tym coraz bardziej wydaje mi się, zwyczajnie wizualnie, odpychający:) Głupie wiem, ale nie kupuje tego gościa. Choć wiadomo, nigdy nie mów nigdy i ciekawość może mnie skłonić do nowych serii. Jednak jest jeszcze jedna rzecz...Zmiana głównego scenarzysty i recenzje. to bardziej skłania mnie, bardziej niż image nowego Doctora, do darowania sobie nowych odcinków... choć nigdy nie mów nigdy...
Na razie zostaje mi Torchwood, odprysk Doctora i jestem ciekaw jak prezentują się przygody kapitana Jacka i jego drużyny. W świecie Doctora, jednak bez Doctora. 
No to allons-y!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz